W tym miejscu rozegrała się ogromna masakra z udziałem plemion Solari oraz Rakkor. Słońcowiercy, którzy mieli dość żądzy krwi wojowników niższych partii gór. Nawet do tej pory leżą tutaj zwłoki przeżarte przez czas, a miejscami pozostały już tylko same kości oraz fragmenty zbroi. Te, które wciąż były używalne już dawno wszyscy pozabierali, co było oczywiste. Na chwilę obecną stosunki między plemieniem Rakkor a Solari są neutralne, aczkolwiek może się to zmienić w momencie jakichkolwiek zapędów mogących się skończyć katastrofalnie dla jakiegoś innego państwa.
Sama brama jest tak nazywana tylko dlatego, że wyznacza ścieżkę na ziemie Solarich. Faktycznie, póki ktoś nie przyjdzie sam i spojrzeć na nią samemu myśli, że jest to rzeczywiście brama składająca się z łuku i wrót. W rzeczywistości jednak jest złożona tylko i wyłącznie Zbudowana jest z potężnych kamieni nierówno ustawionych. Wszystko jednak zostało wzniesione tak, aby nigdy nie upadło, nawet pod wpływem wiatru i najwyraźniej im się to udało, bo już setki lat łuk tutaj stoi i nigdy nie spieszyło mu się do potępienia, czyli upadku...