Po wielu godzinach wędrówki, spragniony podróżnik pierwsze, czego potrzebuje to łyk chłodnej wody. O chłodną to w sumie będzie ciężko, ale zawsze jakaś woda się znajdzie. Kilkanaście kilometrów za Pustynną Bramą znajduje się niewielka oaza ze zbiornikiem wodnym o głębokości około ośmiu metrów i nieregularnym kształcie, dzięki któremu zajmuje powierzchnię około dwunastu metrów kwadratowych. Wokół znajdują się niewielkie ruiny, wyraźnie znajdował się tu jakiś niewielki budynek, a teraz zostały tutaj tylko i wyłącznie jego szczątki. Za niewielkiego dostawcę cienia można uznać wysokie na parę metrów palmy zaopatrujące strudzonych podróżników również w kokosy i ich wysokokaloryczne mleczko.